Leszek Miller: Konfederacja i PSL to potencjalni koalicjanci PiS po wyborach

2019-09-30, 09:03

Leszek Miller: Konfederacja i PSL to potencjalni koalicjanci PiS po wyborach
Leszek Miller. Foto: PR24 / Adam Koniecki

- 4 lata temu PiS i tak objęłoby rządy, bo "dobrałoby sobie koalicjanta". Teraz być może też tak będzie - zauważył Leszek Miller. - Konfederacja, jeżeli wejdzie do Sejmu oraz PSL, to potencjalni koalicjanci PiS po wyborach. W stronę PiS bez specjalnej niechęci zerka też grupa "bardziej prawicowa" - Kukiz'15 - dodał.

Posłuchaj

30.09.2019, "24 Pytania - Rozmowa Poranka". Gość: Leszek Miller, europoseł SLD.
+
Dodaj do playlisty

Leszek Miller, europoseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej pytany o sytuację na polskiej scenie politycznej dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi stwierdził, że "nigdy nie jest pozamiatane". Przywołał sytuację z poprzedniej kampanii wyborczej. Mówił o okolicznościach, które jego zdaniem, mogły zadecydować o tym, że SLD znalazł się poza Sejmem. - W poprzednich kampaniach zdarzały się sytuacje, które miały wpływ na wynik. 4 lata temu np. debata liderów w telewizji i Adam Zandberg w znakomitej formie - powiedział Leszek Miller.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Katarzyna Piekarska: lewica zaczyna się od szacunku do drugiego człowieka

Wykreślenie z list M. Jaruzelskiej - działanie na szkodę Lewicy

Pytany o sytuację wśród ugrupowań lewicowych, które wspólnie idą do Sejmu, powrócił do sporu dotyczącego wykreślenia z list Moniki Jaruzelskiej. Startując do Rady Warszawy, zdobyła 8,5 tys. głosów i została jedyną radną wybraną do Rady Warszawy z listy Sojuszu. Warszawskie struktury SLD niemal jednomyślnie rekomendowały umieszczenie jej na warszawskiej liście wyborczej Lewicy do Sejmu i to na wysokim, drugim miejscu. Ostatecznie na tej liście w ogóle się nie znalazła. Listę Lewicy otworzy w Warszawie Adrian Zandberg, z drugiego miejsca ma startować Anna Maria Żukowska, rzeczniczka partii ciesząca się zaufaniem szefa Sojuszu.

Powiązany Artykuł

Tomasz Żukowski 1200.JPG
Tomasz Żukowski: Lewica z "aborcji na życzenie" zrobiła główny temat

Według Leszka Millera to działanie na szkodę listy Lewicy. - Odkładając strefę obyczajową, bardzo źle się stało, że wbrew przyrzeczeniom Monika Jaruzelska nie znalazła się na liście wyborczej komitetu SLD. Podczas wyborów samorządowych z grupy 72 osób z listy, tylko ona zdobyła mandat. To osłabianie listy. To działanie na szkodę - stwierdził polityk.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Sondaż: zdecydowane zwycięstwo PiS nad opozycją, PSL nie przekracza progu

Powyborcze scenariusze

Gość PR24 analizując sondaże i możliwe powyborcze scenariusze, stwierdził, że 4 lata temu PiS i tak by objęło rządy, bo "dobrałoby sobie koalicjanta". - Być może teraz też tak będzie - zauważył Leszek Miller. Według europosła SLD Konfederacja, jeżeli wejdzie do Sejmu oraz PSL, to potencjalni koalicjanci PiS po wyborach. - W stronę PiS bez specjalnej niechęci zerka też grupa "bardziej prawicowa" - Kukiz'15 - dodał.


Gość PR24 mówił też o Małgorzacie Kidawie - Błońskiej jako kandydatce PO na premiera. - Jeżeli był to pomysł Grzegorza Schetyny, to był to dobry pomysł - stwierdził Leszek Miller. - Wyraźnie widać, że obecność Małgorzaty Kidawy-Błońskiej działa na rzecz PO-KO. Ma inny styl uprawiania polityki - dodał.

Leszek Miller zaapelował też o udział w wyborach. - Każdy powinien zrozumieć, że nawet jak nie idzie na wybory, to i tak w wyborach uczestniczy. Jego głos przejmuje bowiem ktoś inny - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł SLD. - Niech każdy się nad tym zastanowi. Ci co głosują - decydują - zakończył polityk.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Leszkiem Millerem.

Polskie Radio 24/PAP/IAR/tb

***

Audycja: "24 Pytania-Rozmowa Poranka"

Prowadzący: Grzegorz Jankowski

Gość: Leszek Miller

Data emisji: 30.09.19

Godzina emisji: 07.35


Polecane

Wróć do strony głównej