Konrad Szymański: zrobiliśmy wszystko, by nowa kadencja instytucji UE była szansą na nowe otwarcie

2019-07-17, 12:59

Konrad Szymański: zrobiliśmy wszystko, by nowa kadencja instytucji UE była szansą na nowe otwarcie
Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych, fot.PR24/AK

- PiS jest w grze i pokazało, że potrafi współpracować z politycznym centrum wewnątrz Parlamentu Europejskiego. Na tym można budować przyszłość - powiedział w Polskim Radiu 24 wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Posłuchaj

17.07.19 Konrad Szymański o pozycji Polski w UE
+
Dodaj do playlisty

Nową przewodniczącą Komisji Europejskiej została Niemka Ursula von der Leyen. Wskazali ją unijni przywódcy, a we wtorkowym głosowaniu zatwierdził ją Parlament Europejski. 383 europosłów było za, 327 przeciw, 22 wstrzymało się od głosu. Potrzebna była bezwzględna większość, czyli 374 głosy. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że to głosy PiS zadecydowały o wyborze von der Leyen.

Powiązany Artykuł

ursula-von-1200-pap.jpg
Ursula von der Leyen: chcę zjednoczyć Europę, żeby poszła do przodu

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Piotr Müller: wkrótce dowiemy się co zyska Polska na poparciu U. von der Leyen

- Premier Mateusz Morawiecki w Radzie Europy, a delegacja PiS w Parlamencie Europejskim zrobili wszystko, by nowa kadencja instytucji unijnych - w szczególności Komisji Europejskiej - była szansą na nowe otwarcie i lepsze porozumienie w kluczowych sprawach. Chcielibyśmy, żeby następna kadencja była lepsza - zaznaczył Konrad Szymański. Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślił również, że każda alternatywa wobec kandydatury Ursuli von der Leyen na szefa Komisji byłaby bardzo zła. - Wybór Fransa Timmermansa oznaczałby, że nowa kadencja w Unii zaczęłaby się od potężnego kryzysu politycznego. Dotyczyłoby to nie tylko Polski, ale też wielu innych państw - dodał.

"W PE nie zmieniło się tak wiele"

Gość PR24 zauważył, że bez głosów PiS kandydatura Ursuli von der Leyen upadłaby w Parlamencie Europejskim. - Niosłoby to jednak daleko idące konsekwencje. Doświadczylibyśmy kryzysu instytucjonalnego i momentalnie pojawiłyby się na stole bardzo złe alternatywy - powiedział. Wiceszef MSZ przypomniał także, że na kandydaturę Ursuli von der Leyen nie głosowały: skrajna lewica, zieloni i znaczna część socjaldemokratów. - Tam jest jednak bardzo trudna sytuacja, bo w Parlamencie Europejskim nie zmieniło się tak wiele, jakbyśmy tego chcieli. Polska jest jednak czynnikiem zmiany w Unii - komentował.

- Przed eurowyborami wiele osób spodziewało się zmian w Parlamencie Europejskim, ale ona nie nastąpiła. Mamy znacznie więcej partii, które wnoszą nowe elementy do gry wewnątrz Unii Europejskiej, ale nie mają one żadnego decydującego wpływu na procesy polityczne i legislacyjne - stwierdził Konrad Szymański. Wiceminister spraw zagranicznych ocenił więc, że dlatego każda alternatywa wobec Ursuli von der Leyen byłaby przesunięta bardzo na lewo. -  Lewica w Parlamencie Europejskim ma znacznie większe wpływy. Ustawiliśmy jednak tę większość trochę bliżej centrum, bliżej naszych oczekiwań - mówił gość audycji.

Powiązany Artykuł

jadwiga wiśniewska 1200 fb.jpg
Jadwiga Wiśniewska: Frans Timmermans był kandydatem nie do przyjęcia

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ryszard Czarnecki o zwycięstwie Ursuli von der Leyen: nasze głosy zdecydowały

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Audycję prowadziła Ryszard Gromadzki. 

Polskie Radio 24/jp

------------------------------------

Data emisji: 17.07.2019

Godzina emisji: 11.09

Polecane

Wróć do strony głównej