Dr Piotr Gontarczyk o publikacji "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski": wielowątkowa mistyfikacja

2019-03-11, 11:48

Dr Piotr Gontarczyk o publikacji "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski": wielowątkowa mistyfikacja
Dr Piotr Gontarczyk. Foto: PR24

– Gdy skonfrontowałem akta archiwalne z tym, co napisali autorzy, to miało to dla mnie wymiar wręcz atomowy. Dopuszczenie się manipulacji na taką skalę to coś, co nie mieści się w głowie – powiedział dr Piotr Gontarczyk z Biura Badań Historycznych IPN. Zarzuca on manipulację naukowcom z Centrum Badań nad Zagładą Żydów – Janowi Grabowskiemu i Barbarze Engelking, pod których redakcją powstała książka "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski".

Posłuchaj

11.03.19 dr Piotr Gontarczyk: w książce są dziesiątki przypadków, w których to, co napisano, nie ma nic wspólnego z tym, co można odnaleźć w źródłach historycznych.
+
Dodaj do playlisty

Dr Piotr Gontarczyk, w artykule "Naukowa mistyfikacja", który ukazał się w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Sieci", skupił się m.in. na brutalnej działalności żydowskiej policji w getcie w Bochni. W publikacji "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski" przemianowano ją na policję polską. 

– Sceny, do których tam dochodziło, i to, co wyprawiali funkcjonariusze, było czymś niezwykle drastycznym. Dopuszczali się oni brutalnego rabunku na swoich rodakach, a także rewizji kobiet w miejscach intymnych w poszukiwaniu kosztowności. Następnie wydawali tych ludzi w ręce Niemców, którzy ich rozstrzeliwali. Na koniec policjanci obdzierali zabitych z ubrań. To coś niebywałego. Autorzy książki usunęli informację, że była to policja żydowska, a w jej miejsce wstawili policję polską. Jeżeli to nie jest grubym fałszerstwem, to stawiam pytanie o to, czym ono jest – wskazał historyk.  

Oceniając książkę, dr Piotr Gontarczyk zwrócił uwagę, że jej autorzy "zebrali bardzo specyficzne wydarzenia z bardzo specyficznych regionów kraju, dopisując zbrodnie Polaków, które moim zdaniem, w żadnej mierze zbrodniami Polaków ani ich współuczestnictwem nie były".

– Na polskie konto dopisano setki, a nawet tysiące żydowskich ofiar, z których śmiercią Polacy nie mieli nic wspólnego. Autorzy stworzyli zmistyfikowany obraz i było to zrobione po to, by mechanizmy z tych miejsc przełożyć na historię całej wojny i stosunków polsko-żydowskich. Jest to wielopiętrowa i wielowątkowa pseudonaukowa mistyfikacja. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to zaplanowana operacja. Wszystkie mistyfikacje są po to, by przypisać Polakom jak najwięcej zbrodni dokonanych przez Niemców, a nawet przez policję żydowską – dodał.

Jak przypomniał dr Piotr Gontarczyk, kilka miesięcy temu napisał artykuł o jednym z sołtysów powiatu bielskiego, który miał duże zasługi w ratowaniu Żydów. Na procesie po zakończeniu II wojny światowej potwierdzali oni jego pomoc. – Nigdy nic złego nikomu nie zrobił i powinien dostać medal Instytutu Yad Vashem. Natomiast w książce pani prof. Engelking napisała, że jest winny śmierci kilkudziesięciu Żydów. Skierowałem zapytanie w sprawie źródeł, na podstawie których oskarżono tego człowieka. Nie otrzymałem jednak żadnej odpowiedzi – wyjaśnił badacz.

Przypadek wspomnianego sołtysa jest jednym z wielu, na jakie natrafił dr Piotr Gontarczyk. Podkreślił, że dziesiątki osób, które zasługują na medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przedstawia się jako zbrodniarzy i donosicieli.

Polskie Radio 24/db

-------------------------------------

Data emisji: 11.03.2019

Godzina emisji: 10.33

Polecane

Wróć do strony głównej