36 lat po tragedii w kopalni „Wujek”. Uroczystości upamiętniające poległych górników

2017-12-16, 14:20

36 lat po tragedii w kopalni „Wujek”. Uroczystości upamiętniające poległych górników
Uroczystość „Zapal Światło Wolności” pod Pomnikiem Krzyżem Górników zastrzelonych w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Wujek w stanie wojennym. Katowice, 13.12.2017. . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Mija kolejna rocznica krwawej pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek, do której doszło 16 grudnia 1981 r. Od milicyjnych kul zginęło wtedy dziewięciu protestujących górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego. W Katowicach odbędą się dziś uroczystości upamiętniające poległych górników.

Posłuchaj

16.12.17 Rocznica wydarzeń w kopalni "Wujek"
+
Dodaj do playlisty

Główne uroczystości upamiętniające 36. rocznicę pacyfikacji kopalni „Wujek” rozpocznie msza o godz. 14. w kościele Podwyższenia Krzyża Św. w Brynowie. Następnie około godziny 15.15 zebrani przejdą ze świątyni pod Krzyż-Pomnik Górników przy Kopalni „Wujek”, znajdujący się na placu NSZZ Solidarność. Na placu o godz. 15.45 odbędzie się apel poległych oraz zaplanowano złożenie wieńców i kwiatów.


W uroczystościach weźmie udział wicepremier Beata Szydło, ich bliscy i koledzy, związkowcy oraz przedstawiciele centralnych, regionalnych i lokalnych władz. Kancelarię Prezydenta ma reprezentować minister Andrzej Dera, który odczyta list Andrzeja Dudy. Do Katowic przyjadą też przedstawiciele rządu i parlamentu.

Jeszcze przed głównymi uroczystościami w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach zostaną złożone kwiaty pod tablicą, która przypomina o pracownikach służby zdrowia, którzy pomagali górnikom rannym w „Wujku”. Z kolei rano odbędzie się V edycja Biegu Dziewięciu Górników, w którym biorą udział uczniowie.

16 grudnia 1981 roku podczas pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach zginęło 9 górników. Komunistyczne władze wysłały milicję i wojsko, wyposażone w czołgi i broń ostrą, aby stłumić strajk przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Górnicy mieli do obrony łańcuchy, kilofy i pręty. Od kul plutonu specjalnego ZOMO zginęło 9 górników, a ponad 20 zostało rannych. Protest rozpoczął się na wieść o aresztowaniu w nocy z 12 a 13 grudnia Jana Ludwiczaka, przewodniczącego Solidarności w Wujku. Stan wojenny i docierające informacje o brutalnych pacyfikacjach innych kopalni, skłoniły ich do stawienia oporu.

Po trzech dniach strajku władze zdecydowały o uderzeniu na kopalnię.

IAR/PR24


Polecane

Wróć do strony głównej