Afera Amber Gold: przesłuchanie prezesa Finroyal

2017-09-25, 14:10

Afera Amber Gold: przesłuchanie prezesa Finroyal
Były prezes Finroyal Andrzej Korytkowski zeznaje przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. Foto: PAP/Jacek Turczyk

- Rozmach z jakim twórca Amber Gold Marcin P. prowadził działalność był imponujący, zwróciłem się do Marcina P. o spotkanie w maju 2012 r., moja propozycja była nakierowana na współpracę, albo przejęcie Finroyal przez Amber Gold - zeznał przed komisją ds. Amber Gold b. prezes Finroyal Andrzej K. Posiedzenie komisji śledczej relacjonowała reporterka PR24 Ewa Wasążnik. 

Posłuchaj

25.09.2017 Sprawa Amber Gold: przesłuchanie Andrzeja K. - byłego prezesa spółki Finroyal Service. Relacja Ewy Wasążnik (godz. 14:35)
+
Dodaj do playlisty

Według niego spółka FRL Capital Limited działająca pod marką Finroyal od początku swojej działalności zajmowała się inwestowaniem w maklerskie instrumenty finansowe oraz w udziały i akcje spółek nienotowanych na publicznym rynku. 

- Źródłem pozyskania kapitału były tzw. kontrakty lokacyjne, które były formą pożyczki, która klienci udzielali spółce - powiedział świadek.

Zeznał, że twórcę Amber Gold Marcina P. poznał w maju 2012 r., wystąpił z inicjatywą spotkania - doszło do niego po kilku dniach doszło w siedzibie Amber Gold w Gdańsku. -Podczas tego spotkania wyraziłem swój podziw w zakresie dotyczącym rozmiaru prowadzonej działalności oraz z tego, że w sposób otwarty zdecydował się na zaangażowanie w linie lotnicze. Głównie propozycja z mojej strony była nakierowana na pewną formułę albo współpracy, albo przejęcia przez Amber Gold FRL Capital Limited. (...) Zasugerowałem, żeby byłaby taka możliwość - powiedział świadek. 

Dodał, że "rozmach, z którym prowadził działalność Marcin P. był imponujący". - I to był główny powód, dla którego zdecydowałem się skontaktować z Marcinem P. (...). W tamtym czasie właściwie jedynym konkurentem działającym na rynku, który państwo, czy społeczeństwo, określa jako parabank, było Amber Gold - powiedział b. prezes Finroyal. 

Podkreślił jednak, że jakiekolwiek porównanie działalności Finroyal do sposobu funkcjonowania Amber Gold jest nieporozumieniem.

Świadek zaznaczył, że jego relacje z twórcą Amber Gold były "czysto biznesowe", wyjaśnił, że w siedzibie Amber Gold odbył trzy spotkania. 

B. prezes Finroyal powiedział, że Marcin P. opowiadając o swojej działalności zaznaczył, że w spółce lotniczej jest zatrudniony Michał Tusk. Świadek powiedział, że interesował go wyłącznie aspekt biznesowy we współpracy z Marcinem P., "a nie jakieś towarzyskie koterie". 

- Niektórzy ludzie mają taką skłonność, żeby powoływać się na jakieś kontakty albo relacje. Mnie tu zupełnie nie interesowało, pan Marcin P. również twierdził, że ja jestem osobą podstawioną na pewnym etapie i że jestem z ABW - powiedział świadek. 

Na przełomie 2014 i 2015 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia wobec K. "Prokurator zarzucił K., że w okresie od listopada 2007 r. do 26 czerwca 2012 r. pełniąc funkcję dyrektora spółki Finroyal - FRL Capital Limited z siedzibą w Wielkiej Brytanii, za pośrednictwem biur operacyjnych mających siedziby w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu, doprowadził 1716 klientów Finroyal do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie ponad 100 mln zł" - informowała wówczas warszawska prokuratura okręgowa. 

Jak poinformował PAP w poniedziałek rzecznik tej prokuratury prok. Łukasz Łapczyński proces w tej sprawie nadal toczy się przed wrocławskim sądem. 


Polskie Radio 24,PAP/dp

Polecane

Wróć do strony głównej