Eksperci: odłożenie w czasie zmian podatkowych nie zaszkodziłoby budżetowi, a pozwoliłoby ograniczyć wzrost inflacji
2021-11-12, 10:00
Apel przedsiębiorców o odłożenie w czasie zmian w przepisach podatkowych jest słuszny, choć nie należy spodziewać się, że prezydent Andrzeja Duda zawetuje ustawy przyjęte w tej kwestii jako część Polskiego Ładu. Jednak mogłoby to zmniejszyć presję popytową, a przez to inflacyjną i nieco schłodzić gospodarkę, co teraz by się bardzo przydało - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Jakub Borowski z SGH i bank Crédit Agricole oraz dr Przemysław Kwiecień z firmy XTrade Brokers.
Goście "Rządów Pieniądza" analizowali skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy apel Rady Przedsiębiorczości o zawetowanie ustaw podatkowych z Polskiego Ładu. Część organizacji pracodawców uważa, że w tej sprawie były źle prowadzone negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego, a vacatio legis do wprowadzenia ustawy będzie wynosiło tylko ok 5-6 tygodni, dlatego nie zdążą się przygotować do zmian, które de facto oznaczają wzrost kosztów prowadzenia firm.
Za krótkie vacatio legis ?
- Tak znaczące zmiany podatkowe powinny być zapowiedziane znacznie wcześniej (...). Tymczasem firmy zostały wzięte nieco z zaskoczenia. Polski Ład był ekspresowo procedowany, bo kilka miesięcy na konsultacje społeczne to za mało na wyeliminowanie czynników ryzyka związanych z tak szybką legislacją. Wchodzimy w nowy reżim prawny, a firmy nie są w stanie tak szybko się do niego dostosować. Także biura księgowe, które muszą zmienić systemy, nie chcąc popełniać błędów - argumentował dr Jakub Borowski.
Ekspert SGH zauważył, że w apelach przedsiębiorców nie chodzi już teraz o to, że nie chcą płacić podatków na nowych zasadach, ale że dzieje się to stanowczo za szybko.
- Nie bardzo rozumiem, dlaczego z ekonomicznego punktu widzenia nie można było tego wprowadzić od stycznia 2023 r.? – pytał retorycznie dr Jakub Borowski.
Jego zdaniem nie ma obaw, że opóźnienia wejścia w życie zmian dotyczących podatków oraz składek na NFZ odbije się negatywnie na budżecie państwa, bo zmiany przewidujące 30 tys. kwoty wolnej od podatku czy nie płacenie go w ogóle przez część pracujących oraz emerytów z dochodami do 2500 zł brutto, i tak spowodują znaczne zmniejszenie wpływów do budżetu szacowane na ok. 17 mld zł. I stanie się tak, mimo tego, że część lepiej zarabiających Polaków zapłaci wyższe podatki.
Specjaliści uciekną z etatów na samozatrudnienie ?
W opinii dr Przemysława Kwietnia podobny apel jak pracodawców można złożyć w imieniu zatrudnionych na etatach, którzy jeśli zarabiają więcej, np. jak specjaliści, wysoko wykwalifikowani fachowcy, bo w żaden sposób nie uciekną od płacenia wyższych podatków.
- Pracę na umowie jest najłatwiej opodatkować, najłatwiej też wyegzekwować takie podatki. Sytuację osób najmniej zarabiające można było poprawić wyższą kwotą wolną. Cały czas tymczasem nie opodatkowane są są dochody kapitałowe osób bardzo zamożnych. W kwestii prostowania nierówności dochodowych, rozwiązania nadal idą tam gdzie powinny - powiedział dr Przemysław Kwiecień.
Analityk dodał też , że w sytuacji gdy coraz częstsza jest praca zdalna wielu najlepszych fachowców może zdecydować się na przejście do zagranicznych korporacji, gdzie warunki podatkowe będą łagodniejsze, a praca będzie mogła być wykonywania z domu, na odległość.
Z kolei dr Jakub Borowski zauważył, że raczej w minimalnym stopniu skuteczna okaże się się optymalizacja podatkowa polegająca na przechodzenie z etatów na samozatrudnienie. Podatki byłyby wówczas niższe, ale takie działanie w wypadku wykonywania takich samych zadań na rzecz tego samego pracodawcy, zapewne zostałoby zakwestionowane jako obchodzenie prawa. Nie byłoby też wówczas możliwe korzystanie z ulg w składkach na ZUS.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw