Eksperci: konsumpcja rośnie bo mamy na nią środki, ale z kredytami trzeba już być ostrożnym
2021-08-23, 14:23
Ze stałego trendu wzrostowego konsumpcji powinniśmy się cieszyć bo dowodzi to też zasobności kieszeni Polaków. Jednocześnie trzeba jednak pamiętać, że trend ten jest czynnikiem napędzającym inflację. Gdy dochodzą do tego bardzo niskie stopy procentowe, to zachęty to zakupów, także na kredyt, rosną a z tym trzeba uważać - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute i dr Cezary Mech, ekonomista, były wiceminister finansów.
Według najnowszych danych GUS sprzedaż detaliczna w lipcu br. była wyższa niż przed rokiem o 3,9 proc. W porównaniu z czerwcem 2021 r. oznacza to wzrost o 2,1 proc. W okresie pierwszego półrocza 2021 sprzedaż wzrosła rok do roku o 7,3 proc.
Powiązany Artykuł
Eksperci: rosnąca konsumpcja oznacza odbudowę gospodarki
Przed nami rosnąca konsumpcja
- Niepodważalne jest to, że polska gospodarka rok do roku rośnie, pomijając wahania z pandemicznego roku 2020. Należy spodziewać się, że w kolejnych latach konsumpcja wewnętrzna będzie rosnąć. Są oczywiście czynniki, które to podgrzewają co skutkuje inflacją. Tak ekspansywna polityka monetarna, z którą mamy do czynienia, gdy mamy bardzo niskie stopy procentowe zachęca do tego, by właśnie nie odkładać pieniądza, ale je wydawać. Do tego ogromny dodruk pieniądza, z którym mieliśmy do czynienia w ubiegłym i jeszcze w ty roku powoduje, że znajdujące się na rynku środki finansowe są obfite. Przeradza się to w rosnącą konsumpcję – wyjaśniał Piotr Palutkiewicz.
Posłuchaj
Podkreślił, że to powinno cieszyć, ale z drugiej strony rodzi to ryzyko inflacyjne. Dalszy rosnący popyt przy braku podwyżki stop procentowych będzie skutkować wysokim wzrostem cen.
Uwaga na stopy procentowe
Odniósł się też do ryzyka rosnącej ale i motywowanej konsumpcji tzw. zwykłych Polaków.
- Trzeba być świadomym, że stopy procentowe w najbliższym czasie mogą wzrosnąć i to się odbije nie tylko na rosnących ratach kredytów mieszkaniowych, które zaciągamy na potęgę, ale na wszystkich kredytach, też konsumpcyjnych, na zakup samochodu itd. Trzeba być świadomym, że mamy teraz najtańsze kredyty więc alarmujmy, że stopy mogą wzrosnąć a tym samym raty naszych kredytów takie – zaznaczał Piotr Palutkiewicz.
Dr Mech podkreślił, że lipcowe wyniki konsumpcji są korzystne pokazując też silną korelację między wydatkami a wzrostem wynagrodzeń.
Powiązany Artykuł
Rośnie zatrudnienie i średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. GUS zaprezentował nowe dane
- Niepokojące jest to, że biorąc pod uwagę wielkości realne, to poza okresem pandemicznym od 2018 r. wynik konsumpcji był niższy tylko w dwóch miesiącach. Wydaje się więc, że już wchodzimy w fazę pocovidową – mówił dr Mech.
Wskazywał na bardzo duży wzrost w segmentach farmaceutyki czy sprzętu ortopedycznego. W jego opinii sprzedaż detaliczna nie do końca odzwierciedla nastawienie konsumentów. Wskaźnik ufności konsumenckiej wyniósł bowiem ostatnio minus 14,6 pkt. proc. r/r, a 1,1 pkt. proc. miesiąc do miesiąca. Dodał też, że należy wziąć pod uwagę, że w zasadzie już za nami bardzo dobry okres wakacyjny, kiedy to konsumpcja istotnie przeniosła się w kierunku usług.
Goście Rządów Pieniądza odnieśli się również do propozycji , aby składka zdrowotna dla przedsiębiorców wynosiła 3 proc. na stałe, albo od 3 proc. stopniowo, przez kolejne rosła do 9 proc. Miałaby to być modyfikacja wprowadzona do propozycji zawartych w Polskim Ładzie.
Zdaniem dr Mecha ochrona zdrowia wymaga wzmocnienia finansowania I stąd potrzeba wyrównywania składek. Przypomniał, że w Europie tylko na Węgrzech są one dla przedsięiorców ryczałtowe. We wszystkich innych krajach wiążą się z rzeczywistymi dochodami firm.
Anna Grabowsk, jk