Eksperci: dla przetrwania firm i pracowników warto było zadłużyć budżet państwa

2021-07-23, 12:11

Eksperci: dla przetrwania firm i pracowników warto było zadłużyć budżet państwa
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Kanchana_koyjai/Shutterstock

Zadłużenie budżetu w minionym roku pozwoliło przetrwać przedsiębiorstwom i pracownikom, aby po pandemii była baza do odbudowywania gospodarki. Oczywiście będziemy z tego długu wychodzić przez co najmniej kilka lat, ale patrząc na to, jak dziś sobie ona radzi, można jednoznacznie powiedzieć, że było warto - mówili w audycji Rządy Pieniądza eksperci: Waldemar Kozioł (Wydział Zarządzania UW) i Adam Ruciński (firma doradcza BTFG).

Sejm wysłuchał sprawozdania z wykonania budżetu za 2020 r. Zostało ono skierowane do Komisji Finansów Publicznych.

 Ze sprawozdania wynika, że dochody budżetu to ok. 420 mld zł, wydatki ok. 505 mld zł, zaś deficyt wyniósł 85 mld zł. W założeniu ubiegłoroczny budżet miał być zrównoważony na poziomie 435 mld zł. Zmienia to pandemia COVID-19.


Powiązany Artykuł

budżet-2016.jpg
Komisja finansów za udzieleniem rządowi absolutorium z wykonania budżetu za 2020 r.

W Sejmie poddano też analizie założenia polityki pieniężnej i działalność NBP w ub.r.

2020 r. to rok pandemii i obrony przed jej skutkami, również gospodarczymi

- Patrząc na deficyt z 2020 r., musimy brać pod uwagę to, że był to rok nietypowy. Trzeba było więcej wydawać, by ratować przedsiębiorstwa. Wydawanie pieniędzy nie jest czymś, czego oczekują ekonomiści, ale z drugiej strony gdy przypomnimy sobie wiosnę 2020 r., gdy obawialiśmy się o losy przedsiębiorców i pracowników, a priorytetem była ochrona życia ludzkiego, to też trzeba było dbać, by gospodarka się nie zapadła, by po pandemii, która minie, było co odbudować - powiedział Adam Ruciński.

Posłuchaj

Dlaczego warto był zwiększać zadłużenie publiczne w walce ze skutkami gospodarczymi koronawirusa w Polsce, mówili w audycji Rządy Pieniądza eksperci: Waldemar Kozioł (Wydział Zarządzania UW) i Adam Ruciński (firma doradcza BTFG).(Anna Grabowska, jk) 21:42
+
Dodaj do playlisty

 

Jego zdaniem, patrząc dziś na 85 mld zł deficytu i zdając sobie sprawę z tego, że faktycznie, biorąc pod uwagę cały system finansów publicznych, łącznie z funduszami celowymi, jest znacznie większy, trzeba jednak powiedzieć, że było warto. To bowiem pozwoliło nam względnie suchą stopą przejść przez pandemiczny kryzys, a teraz patrzeć z optymizmem w przyszłość.


Powiązany Artykuł

Paweł Borys 1200.jpg
Paweł Borys: środki z Tarczy Finansowej PFR zapewniły firmom płynność finansową, uchroniły miejsca pracy

Koszty ochrony gospodarki przed skutkami koronawirusa "warte poniesienia".

W opinii dr. Kozioła, politykę fiskalną państwa w minionym, pandemicznym roku należy ocenić bardzo wysoko przede wszystkim ze względu na ochronę przedsiębiorstw, niewielki wzrost zatrudnienia i niewielki spadek PKB, patrząc z punktu widzenia wielu innych krajów.


Powiązany Artykuł

1200_przemysł_shutterstock.png
Polski przemysł wychodzi z koronawirusowego dołka. Przed nami ożywienie

Ekonomista podkreślił, że "koszt był wart poniesienia". Dodał, że przecież po wielu kryzysach, choć nie pandemicznych, mieliśmy do czynienia z sytuacją wychodzenia z wysokiego zadłużenia. Np. Szwecja w latach 80. notowała je na poziomie 60-80 proc., by szybko dojść do 30 proc. W opinii dr. Kozioła czas na "odrobienie" deficytu to na pewno ok. 5-6 lat.

Wielkie znaczenie bonu turystycznego – tak dla gospodarki, jak i dla społeczeństwa

Goście Rządów Pieniądza rozmawiali również o wykorzystaniu bonu turystycznego i sytuacji polskiej turystyki.

Według danych ZUS z Programu Polski Bon Turystyczny, który wszedł w życie 1 sierpnia 2020 r., skorzystało dotychczas ponad 3,5 miliona dzieci. Na konta przedsiębiorców zarejestrowanych w programie wpłynęło dotychczas niemal 880 mln zł. Z bonu można korzystać jeszcze przez ponad pół roku.


Powiązany Artykuł

pixabay wykres gospodarka 1200.jpg
Mariusz Adamiak: jeszcze w tym roku polska gospodarka ma duże szanse na powrót do poziomu PKB sprzed pandemii

Jak zaznaczył Adam Ruciński, bon ma wiele wymiarów. Jeden jest czysto ekonomiczny, związany ze wsparciem przedsiębiorstw związanych z branżą turystyczną, które szczególnie ucierpiały w pandemii. Ale jest też inny wymiar, społeczny, psychologiczny.

- Z bonu skorzystały rodziny, dzieci i to ma znaczenie, biorąc pod uwagę problemy natury psychicznej w związku ze skutkami pandemii. Dzieci źle ją znosiły, więc też jest to okazja, żeby mogły wyrwać się z domu, wyjechać - mówił Adam Ruciński, podkreślając, że z bonu skorzystało 3,5 mln dzieci.

Według dr. Kozioła bon to zasadne punktowe podejście do konkretnej branży. Warto pomyśleć o jego rozszerzeniu, np. na seniorów, żeby wyjść poza okres sezonowości w naszej turystyce, ale pod warunkiem, że budżet będzie mógł sobie na to pozwolić.

Anna Grabowska, jk

Polecane

Wróć do strony głównej