Wyrok TSUE ws. podatku handlowego. "To tylko potwierdzenie, że jest on zgodny z unijnym prawem"
2021-03-17, 13:39
Należało spodziewać się, że wyrok TSUE w sprawie polskiego podatku od handlu będzie dla nas korzystny. UE powinna zresztą zająć się problemem opodatkowania wielkich sieci handlowych i tym, że nie płacą one podatków w krajach, w których prowadzą działalność, a np. rejestrują się w europejskich rajach podatkowych - mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Ekonomista Marek Zuber zaznaczał, że szczególnie istotne jest to, iż TSUE nie odnosił się do kwestii narodowości kapitału, a jedynie do kwestii naruszenia zasady selektywności jako takiej.
Posłuchaj
TSUE wydał orzeczenie ws polskiego podatku od sprzedaży detalicznej po negatywnej opinii Rzecznik TSUE. Trybunał orzekł, że podatek ten nie narusza porządku prawnego UE. Polska podkreślała, że celem jego progresywności jest wsparcie drobnego handlu w konkurencji z handlem wielkopowierzchniowym. Według TSUE nie stanowi to selektywności zabronionej przez unijne reguły pomocy publicznej. Trybunał orzekł też, że regulacje takie jak podatek od sprzedaży detalicznej należą do władz krajowych, podobnie jak te dotyczące PIT.
- Można było oczekiwać takiego wyroku (…). Jest to też ważne dlatego, że potwierdza, iż słusznie państwa reagują na rozmaite nieprawidłowości w systemach podatkowych. Statystyki pokazują przecież, że giganty handlowe płacą relatywnie niewielkie podatki, a im większe przedsiębiorstwo, tym większe możliwości optymalizacji podatkowej. Jednocześnie giganty handlowe angażują dużą część infrastruktury dróg, korzystają z zasobów wysoko wykwalifikowanych kadr. Dlatego zasadne jest podejście, żeby skala działalności miała odzwierciedlenie w obciążeniach podatkowych – mówiła prof. Elżbieta Mączyńska.
Powiązany Artykuł
Podatek od sprzedaży detalicznej. Polska wygrywa sprawę z KE przed TSUE
Podkreśliła, że cały czas mamy do czynienia w gospodarce z osłabianiem mniejszych podmiotów.
- Tymczasem uporządkowaną gospodarkę możemy porównać do ogrodnika. Dobry to taki, który umożliwia, aby w ogrodzie rosły wielkie drzewa, ale też dba, aby nie przygniatały one małych kwiatuszków, równie potrzebnych w przyrodzie. Podobnie jest w gospodarce. Obok dużych przedsiębiorstw powinno być miejsce dla tych mniejszych, a jeśli system podatkowy powoduje, że mniejsze pozostają bez szans w stosunku do gigantów, to obowiązkiem państwa jest reagowanie. Wyrok TSUE zasadność takiej reakcji ze strony polskiego rządu potwierdził – dowodziła prof. Elżbieta Mączyńska.
Skutki podatku handlowego
Marek Zuber podkreślił, że wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej od początku roku spowodowało podwyżki cen towarów. Handlowcy dzielą się nim niejako z konsumentami.
- Czy to dobrze, czy źle, można dyskutować. Jeśli bowiem podatek oprócz celu fiskalnego ma też inne cele, to możemy uznać je za istotne (…). Problemem związanym z tym podatkiem było też to, że zdecydowana większość sieci, które działają w Polsce, należą do kapitału zagranicznego i to było w Polsce brane pod uwagę. Bardzo dobrze, że na poziomie unijnym tego nie było. Po prostu bierze się pod uwagę kwestię danego rynku bez patrzenia, kto jest właścicielem sieci – mówił Marek Zuber.
Stwierdził, że problem z niepłaceniem podatków przez wielkie sieci handlowe jest nie tylko problemem polskim. Dzieje się to na poziomie całej UE.
- Nieprzypadkowo centrale rozliczeniowe tych firm znajdują się np. w Irlandii. Dotyczy to też przemysłu. Mówimy o tym od lat, wprowadzaliśmy np. ceny transferowe po to, żeby wielkie przedsiębiorstwa nie generowały strat w Polsce, a zyski generowały gdzie indziej i tam płaciły podatki. Oczywiście nie wszystko rozwiązaliśmy, ale systematycznie posuwamy się do przodu – argumentował Marek Zuber.
Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się też do wyroku TSUE potwierdzającego zgodność z europejskimi normami węgierskiego podatku od reklam.
Zdaniem prof. Elżbiety Mączyńskiej otwiera to drogę do wprowadzenia takiego podatku w Polsce. Według Marka Zubera rozwiązanie węgierskie różni się od tego, które zaproponowano w Polsce i wyrok TSUE nie może być tu wyznacznikiem.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md