Eksperci: unijny budżet i polityka to złe połączenie; niegospodarność w wydawaniu wspólnych pieniędzy zawsze trzeba eliminować

2020-12-07, 11:30

Eksperci: unijny budżet i polityka to złe połączenie; niegospodarność w wydawaniu wspólnych pieniędzy zawsze trzeba eliminować
Siedziba Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Foto: Botond Horvath / Shutterstock.com

Już dziś widzimy wiele interpretacji na temat uzależniania wypłaty europejskich funduszy z kwestią praworządności, co pokazuje, że łączenie kwestii czysto finansowych z politycznymi może skończyć się źle dla Wspólnoty - mówił w audycji "Rządy Pieniądza" Maciej Wośko – redaktor naczelny "Gazety Bankowej". 

Zdaniem drugiego gościa audycji Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich mechanizm warunkowości oznacza tylko tyle, że środki z UE mogłyby zostać wstrzymane, gdyby było podejrzenie niegospodarności w dysponowaniu nimi przez jakieś unijne państwo.

Nie ma punktu powrotnego? 

 - Jesteśmy w szczególnym punkcie negocjacji, kiedy stawia się sprawy na ostrzu noża, straszy bolesnymi konsekwencjami. Dziś bardzo trudno odpowiedzieć, czy jesteśmy bliżej, czy dalej weta bądź porozumienia w sprawie unijnego budżetu i funduszu odbudowy. Na tym też polegają negocjacje, że jasno komunikujemy swoje stanowisko. Coraz częściej też słyszymy, że inne kraje europejskie potwierdzają, że powiązanie spraw finansowych z polityką, z uznaniowością jest niezwykle ryzykowne – mówił Maciej Wośko.

Odwołał się do przykładu, w którym polski rząd uzależniałby przeznaczenie  jakichkolwiek środków np. na kulturę czy sport od realizacji konkretnych politycznych celów. Jak podkreślił, "wywołałoby to potężny sprzeciw i awanturę na skalę porównywalną z tą, z którą dziś mamy do czynienia".

- Stworzenie przez 25 państw funduszu odbudowy - bez Polski i Wągier - to właściwie scenariusz niemożliwy. Zaletą obligacji, które mają być emitowane w związku z tym funduszem, jest to, że mają to być obligacje UE, które spłacać  będą wszystkie kraje należące do Wspólnoty. Raczej więc jest to element straszenia, że jeżeli się nie zgodzicie, to poradzimy sobie sami – analizował Maciej Wośko.

Weto zmniejszy pulę środków  dla Polski? 

Według Łukasza Kozłowskiego polskie i węgierskie weto jednoznacznie będzie oznaczało zmniejszenie środków dla Polski i eliminację nas z funduszu odbudowy.

- Organizacje pracodawców zrzeszonych w Radzie Przedsiębiorczości uważają,  że nie ma pewności, czy w przypadku weta fundusz odbudowy w ogóle by zafunkcjonował, a gdyby nawet, to czy Polska byłaby jego stroną. To byłaby dla nas strata środków bardzo potrzebnych w okresie wychodzenia z kryzysu spowodowanego przez COVID-19 na finansowanie inwestycji i reform – powiedział Łukasz Kozłowski.

W jego opinii, spór o unijny budżet opiera się na nieporozumieniu. Powołał się na przygotowaną dla Rady opinię prawną, z której wynika jednoznacznie, że w mechanizmie warunkowości nie chodzi o kwestie polityczne, odnoszące się do obszarów niezwiązanych z kwestiami finansowymi, ale stricte do kwestii gospodarności.

- Ilu prawników, tyle będzie interpretacji zapisów wprowadzających warunkowość wypłaty środków. Już pojawia się wniosek, że jeżeli coś by nam się nie podobało, to możemy zaskarżyć przepisy do TSUE. Elementów interpretacyjnych już na tym etapie pojawia się mnóstwo, co daje sygnał, że do kwestii związanych z finansami, budżetem, do którego również się dokładamy, dodawany jest element pozwalający na różne interpretacje w różnych momentach – stwierdził Maciej Wośko.

- Gdyby to zagrożenie było realne, to więcej państw niż tylko dwa wyraziłoby wobec niego tak daleko idące zastrzeżenia i zagroziłoby zawetowaniem takich  rozwiązań – uznał Łukasz Kozłowski.

 

Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadziła Anna Grabowska.


Posłuchaj

Łukasz Kozłowski i Maciej Wośko gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24) 22:19
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw

Polecane

Wróć do strony głównej