Eksperci: to od gospodarki i naszej pracy zależą nakłady na opiekę zdrowotną

2020-04-07, 15:10

Eksperci: to od gospodarki i naszej pracy zależą nakłady na opiekę zdrowotną
Jak poinformował GUS, w pierwszym półroczu 2022 roku przychody ogółem badanych przedsiębiorstw były wyższe o 32,2 proc. od osiągniętych rok wcześniej.Foto: shutterstock

Wirus zdrowotny i gospodarczy są równie ważne. Początkowo nakłady na opiekę zdrowotną, obecnie na walkę z koronawirusem są najistotniejsze, ale już po pewnym czasie, widać znaczenie gospodarki. W wygaszaniu aktywności gospodarczej kluczowy jest zatem rozsądek – mówili w audycji "Rządy Pieniądza" w PR24 prof. Elżbieta Mączyńska (Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i SGH) oraz Mariusz Adamiak (PKO BP).

Posłuchaj

Audycja "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24. Z ekspertami rozmawia Anna Grabowska.
+
Dodaj do playlisty

- Zgadzam się z ekonomistami, którzy przedstawiają tę kwestię w formie kopuły, gdzie na osi pionowej jest bezpieczeństwo zdrowotne, a na poziomej nakłady. Początkowo nakłady służące ochronie zdrowia dająbezpieczeństwo zdrowotne, ale jeżeli środki zamrażające gospodarkę przedłużają się w czasie to niestety przekłada się to także na spadek bezpieczeństwa zdrowotnego (…). Najważniejsze jest oczywiście ludzkie życie, ale będzie ono zagrożone, jeśli nie zadbamy też o gospodarkę bo po prostu zabraknie środków – wyjaśniała prof. Elżbieta Mączyńska.


Powiązany Artykuł

kalkulator firma 1200.jpg
Minister rozwoju: prace nad tarczą 2.0 zakończą się w tym tygodniu

>>> CZYTAJ TAKŻE Ekspert przewiduje dwa kwartały kryzysu. "Jeśli ograniczymy aktywność, to się odbijemy"

W opinii Mariusza Adamiaka, do pewnego momentu ograniczenia w gospodarce przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego, "potem zaczynają być kontrproduktywne".

- To ma miejsce w wielu obszarach życia. Jest ono tak zorganizowane, żeby znaleźć zdrowy rozsądek między wszystkimi potrzebami człowieka (…). Nikt nie zakwestionuje tego, że w naszej kulturze życie jednostki jest zawsze na pierwszym miejscu (…), natomiast trzeba mieć na uwadze, że nasze życie codziennie i gospodarka muszą funkcjonować, bo też mjąawpływ na to jak możemy chronić ludzi od strony zdrowotnej – mówił Mariusz Adamiak.

>>> CZYTAJ TAKŻE 100 tysięcy przedsiębiorców wnioskuje o 700 mln złotych pomocy od rządu

Ekspert przypomniał, że całe nasze bogactwo bierze się z naszej pracy i "jeżeli nie pracujemy to go nie wytwarzamy więc nie ma czym się dzielić, nie ma czego dystrybuować". A na budżet państwa, od którego w kryzysie oczekujemy wsparcia, składają się z podatki iskadki pochodzące z obrotu gospodarczego oraz z ewentualnych pożyczek – "u własnych obywateli albo za granicą, choć to drugie obecnie, w sytuacji dużego ryzyka,  jest trudne".


Powiązany Artykuł

firma upadłość 1200.jpg
400 mln zł dla polskich firm. Nabór wniosków jeszcze w kwietniu

Analizując słowa premiera o konieczności przebudowywania gospodarki, prof. Elżbieta Mączyńska argumentowała, że muszą się zmienić formy działalności z okresu izolacji.

>>> CZYTAJ TAKŻE 22 mld zł na pomoc polskim przedsiębiorcom. Premier: KE zatwierdziła nasz program

- Zdalne formy dzięki technologiom cyfrowym powinny się rozwijać, ale praca nie może zniknąć. Już starożytni mówili, że bogactwo narodu od pracy zależy, jak praca znika, znika bogactwo. Wobec tego przebudowa gospodarki (…) powinna polegać przede wszystkim na transferach zasobów z tych dziedzin, które cierpią obecne na brak popytu do tych, w których wprost przeciwnie ten popyt narasta, np. na różnego rodzaju dobra dotyczące ochrony zdrowia.

Mariusz Adamiak wyjaśniał działania banków wobec trudności firm w dobie koronawirusa. Podkreślał, że one działają, choć ichpracownicy też są zagrożeni. Zaznaczył, że kwota kredytów udzielonych w Polsce przez banki to 1,3 bln zł, ale ponad 900 mld to depozyty gospodarstw domowych i ponad 300 mld depozyty przedsiębiorstw.

>>> CZYTAJ TAKŻE Koronawirus, tarcza antykryzysowa i rynek pracy

- Banki nie pożyczają swoich pieniędzy tylko pieniądze klientów – mówił Mariusz Adamiak wskazując na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa depozytów.

Odnosząc się do ewentualnego obniżania stóp procentowych, co na pewno spowodowałoby jeszcze większą obniżkę oprocentowania lokat i zniechęcało do oszczędzania w bankach, gość audycji  stwierdził, że do takiej obniżki już dojść nie powinno choć to już od NBP i RPP zależy ustalenie na jakim poziomie stopy są efektywne.

Anna Grabowska, PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej