"Kwadratura kultury". Konserwacja sztuki współczesnej

2019-06-17, 22:40

"Kwadratura kultury". Konserwacja sztuki współczesnej
Alina Szapocznikow w domu-pracowni. Foto: PAP/Maciej Musiał

Aby dzieła sztuki mogły cieszyć następne pokolenia, należy o nie dbać odpowiednio je konserwując. W przypadku okazów sztuki współczesnej - rzeźb czy obrazów - paradoksalnie może być to trudniejsze, bo niektórzy artyści nie przywiązywali zbyt wielkiej wagi do trwałości swoich prac. O tym, jak je ratować, w "Kwadraturze kultury" w Polskim Radiu 24 mówiła prof. Iwona Szmelter, konserwator z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Artyści tworzący w XX w. odeszli nieco od postawy, jak przyświecała ich poprzednikom. Odeszli od przesadnego dbania o trwałość dzieł na rzecz samego ich tworzenia. Mentalnym przełomem w tym względzie okazała się "Fontanna", czyli pisuar podpisany pseudonimem "R. Mutt" - ten zaprezentowany w 1917 r. autorstwa Marcela Duchampa, będący pierwszym przedmiotem artystycznym spod znaku "readymade", doczekał się kilkunastu replik właśnie dlatego, że jego twórca nie skupiał się na zachowaniu wyjątkowości swojej pracy, ale na artystycznym wyrażaniu siebie i szokowaniu. W efekcie okazało się, że nawet fotografia Man Raya, która miała przedstawiać oryginalną "Fontannę", ukazuje jej odtworzoną wersję.

- Ta postawa niedbałości była efektem wielu czynników. Np. w przypadku Francisco Goi, który jako pierwszy malarz dla emocji przekazywanych swoimi dziełami specjalnie zaniechał używania tradycyjnych materiałów artystycznych, była rodzajem reakcji na potworną wojnę, którą przeżył, a także na zwątpienia w wieczność pewnych ideałów - powiedziała prof. Iwona Szmelter, konserwator z Międzykatedralnej Pracowni Ochrony i Konserwacji Sztuki Nowoczesnej i Współczesnej na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Przypomniała, że konserwatorzy "mają w sobie chęć przeniesienia czegoś na przyszłość", dlatego stają przed nie lada wyzwaniem zabezpieczając dzieła sztuki artystów współczesnych. Jako przykład podała dzieła Aliny Szapocznikow - rzeźbiarki, która eksperymentowała z tworzywami sztucznymi. Prace tej artystki są bardzo trudne do utrwalenia.

- Tu powodem może być i kwestia materiału, bo jej pierwsze prace robione były na zasadzie euforii nad plastikiem, ale i zwyczajna proza życia. W momencie, gdy dowiedziała się o nowotworze, Alinie zegar zaczął bić coraz szybciej. To przełożyło się na chęć utrwalenia przemijającego życia. Dlatego bardziej zaczęła skupiać się na emocjach, na przekazie swojej rozpaczy i cudownego, czarnego humoru, który towarzyszył przemijaniu - podkreśliła prof. Iwona Szmelter.

Gospodarzem audycji była Monika Małkowska.

Polskie Radio 24/bb

----------------------

Data emisji: 17.06.2019

Godzina emisji: 22.06

Polecane

Wróć do strony głównej