"Nos Kleopatry". Poznański czerwiec '56

2019-06-29, 07:30

"Nos Kleopatry". Poznański czerwiec '56
Protestujący robotnicy z hasłem "Żądamy chleba!" Fotografie wykonane przez funkcjonariuszy UB w celu identyfikacji manifestantów. Poznań, czerwiec 1956 . Foto: Zbiory NAC

Gościem audycji "Nos Kleopatry" był dr Paweł Sasanka z Instytutu Pamięci Narodowej. Rozmowa dotyczyła wydarzeń poznańskiego czerwca 1956 roku.

Posłuchaj

28.06.2019. "Nos Kleopatry". Rozmowa o poznańskim czerwcu '56
+
Dodaj do playlisty

28 i 29 czerwca 1956 roku w Poznaniu doszło do robotniczych protestów, które przerodziły się w walki uliczne. Spowodowane to było ogólnym niezadowoleniem z sytuacji panującej w kraju i regionie. Władze komunistyczne do stłumienia buntu użyły wojska. Po zakończeniu pacyfikacji, w przemówieniu radiowym premier Józef Cyrankiewicz wypowiedział słynne słowa: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji".

O wydarzeniach czerwca 1956 roku mówił w audycji "Nos Kleopatry" dr Paweł Sasanka z IPN. Zwrócił uwagę na uwarunkowania społeczne i polityczne tamtych dni. Podkreślił rolę panującego w Polsce systemu komunistycznego i to, jak społeczeństwo przyjmowała dyktat władzy. 

- Znaczenie kryzysu 1956 roku było fundamentalne dla oblicza systemu komunistycznego w Polsce i jego trwałej odmienności na tle innych krajów bloku. Polska zaczęła wyróżniać się na tle innych państw bloku komunistycznego, a wydarzenia 1956 roku miały fundamentalne znaczenie - powiedział dr Paweł Sasanka, który przypomniał, że dla robotników hasła dotyczące odwilży i liberalizacje życia społecznego, które rozpowszechniała ówczesna władza, okazały się hasłami bez pokrycia.

- Ludzie zrozumieli, że to puste słowa, za którymi nie idą rzeczywiste wartości - powiedział dr Paweł Sasanka i wyjaśnił, dlaczego bunt robotników w 1956 roku zaczął się właśnie w Poznaniu. 

- Zakłady im. Hipolita Cegielskiego to była firma z tradycjami. Ludzie tam pracujący jeszcze sprzed wojny pamiętali, czym była wydajna praca. A obserwowali niewydolność, zrywające się więzi kooperacyjne (...) W przypadku Wielkopolan ceniących etos pracy, to było szczególnie bolesne. Oni zgłaszali swoje postulaty. Ostrzegali. Byli nawet na negocjacjach w Warszawie, ale władza nie traktowała ich poważnie - przypomniał dr Paweł Sasanka.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu była Agnieszka Kamińska

Polskie Radio 24/tb

------------------------------

Data emisji: 28.06.19

Godzina emisji: 22.06

 

Polecane

Wróć do strony głównej