Michał Majewski o Amber Gold: będzie grana hipoteza, że chodziło o zniszczenie LOT-u

2017-06-29, 19:45

Michał Majewski o Amber Gold: będzie grana hipoteza, że chodziło o zniszczenie LOT-u
mat. ilustarcyjny. Foto: Wojciech Olszanka / EastNews

Sejmowa komisja śledcza bada sprawę afery Amber Gold. W środę zeznania składał Marcin P., były szef spółki. Z kolei w czwartek przed komisją stanęła jego żona Katarzyna P., która odmówiła wyjaśnień. – Nie uda się odkryć praprzyczyny, ale można uchwycić wątek błędów prokuratury i służb z 2011-12 roku. To będą ciekawe rzeczy, dlaczego Marcin P. nie odbywał kar i mógł być szefem tej spółki – mówił w audycji Kulisy Spraw Michał Majewski, były dziennikarz.

Posłuchaj

29.06.2017 Michał Majewski, były dziennikarz o Amber Gold.
+
Dodaj do playlisty

Gość podkreślił, że "przez te wszystkie lata sprawa była zabagniona, nie dotknięta przez służby, prokuraturę, dlatego odkrycie, czy ktoś za tym stał będzie bardzo trudne". Michał Majewski mówił, że już w 2012 roku, gdy miał okazję rozmawiać z państwem P. odniósł wrażenie, że to "słupy", ludzie, którzy mają dać twarz i nazwisko. - Jak to się stało, że państwo w dwóch drażliwych branżach, lotnictwo i finanse pozwala na rozkręcenie takiego przedsięwzięcia? Z czego oni chcieli zapłacić tym ludziom, dlaczego to nikogo nie zainteresowało. Być może było tak, że jakaś grupa przedsiębiorców, ludzi z szarej strefy, związana z ludźmi służb, zakręciła się wokół tej sprawy, a tamci załatwili jakąś nietykalność – wskazywał.

Gość przypomniał, że przed Euro w 2012 roku rządowi zależało, by zorganizować sprawną komunikację między miastami, dlatego działalność OLT Express była im na rękę. – Oni zachwycili sobą dużą część ludzi, dawali pieniądze na różne przedsięwzięcia, byli hojnym sponsorem – podkreślił.

Michał Majewski ocenił, że "grana będzie hipoteza, że chodziło o zniszczenie LOT-u". Jego zdaniem, nie był to jednak pierwotny plan. – My wtedy rozmawialiśmy z wysoko postawionymi managerami tej spółki, pan P. chciał do Amber Gold zbudować drugą nogę, nie tylko przyjmować lokaty, a udzielać pożyczek, to mu się rozkręcało w ogromnym tempie – tłumaczył.

Gość odniósł się także do zeznań Marcina P., w których wskazał on, że dziennikarz Sylwester Latkowski przekazywał mu informacje o planie śledztwa ABW. – Myśmy nigdy nie napisali dobrego zdania o interesach tego człowieka i myślę, że dlatego dość nieudolnie próbował się zemścić. To było fizycznie niemożliwe, bo poznaliśmy ten plan gdy Marcin P. był już w areszcie. Widzieliśmy się tylko raz – zaznaczył.

Podczas przesłuchania były szef Amber Gold zapewniał także, że to nie on szukał kontaktu z politykami, a to politykom zależało na kontaktach z nim. Wymienił m.in. nazwisko Pawła Adamowicza. – Nie wierzę, że politycy parkowali pieniądze w Amber Gold. Myślę, że przestrzelił. To człowiek dość inteligentny, który się nudzi w tym areszcie, jest dość biegły, a posłowie są dość nieprzygotowani – wyjaśnił Majewski. Gość przyznał jednak, że w Gdańsku od wielu lat nie doszło do zmiany władzy i zasklepił się układ polityczny. – Jak nie dochodzi do politycznego przewietrzenia, zdarzają się takie patologie, tu się zdarzyła – podsumował.

Więcej w nagraniu.

Gospodarzem programu był Wojciech Surmacz.    

Polskie Radio 24/ip

____________________ 

Kulisy Spraw - wszystkie audycje 

Data emisji: 29.06.2017

Godzina emisji: 19:15


 

Polecane

Wróć do strony głównej