"Rozpruwacz Kulturalny". O "Historii literatury polskiej" Anny Nasiłowskiej

2020-02-11, 14:00

"Rozpruwacz Kulturalny". O "Historii literatury polskiej" Anny Nasiłowskiej
Symbol serii Biblioteki Nadrodowej. Foto: Polona/domena publiczna

- Moja książka jest próbą przekonania czytelnika, że z tą piśmiennością warto się zaprzyjaźnić i że może przynieść to jakiś profit. Absolutnie nie wierzę, że sztuka pisania się skończyła - powiedziała w Polskim Radiu 24 prof. Anna Nasiłowska (Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk), autorka "Historii literatury polskiej".

Posłuchaj

Anna Nasiłowska: Było zamówienie na syntezę dziejów literatury Polskiej. Nigdy bym nie ośmieliła się postawić przed sobą aż tak ambitnego zadania. (Rozpruwacz Kulturalny / PR24)
+
Dodaj do playlisty

Prowadzący audycję Jakub Moroz przekonywał, że "Historia literatury polskiej" autorstwa Anny Nasiłowskiej to "książka pisana z wielką miłością do literatury".

Autorka jest pisarką, poetką, krytykiem literackim, historykiem literatury współczesnej, profesorem nauk humanistycznych. W Polskim Radiu 24 mówiła o tym, że otrzymała "zamówienie na syntezę dziejów literatury polskiej". - Nigdy bym nie ośmieliła się postawić przed sobą aż tak ambitnego zadania - stwierdziła uczona.

"Dzięki słowu człowiek może osiągnąć bardzo wiele"

Jednotomowe syntezy dziejów literatury polskiej w poprzednich dekadach pisali znakomici profesorowie, znawcy literatury: m.in. Juliusz Kleiner, Ignacy Chrzanowski, Julian Krzyżanowski czy Czesław Miłosz. Czy istnienie tych książek było dla bohaterki audycji inspirujące?

Pisząc tę książkę, nie przejmowałam się za bardzo tym, jak napisali to moi poprzednicy. Oni pisali w zupełnie innej epoce, dawno temu bardzo często. Nie byłoby dobre dyskutowanie z poprzednimi autorami – to są tematy wewnętrzne, polonistyczne - stwierdziła Anna Nasiłowska. - Adresatem mojej książki jest czytelnik, który chce się czegoś dowiedzieć (...) Nie muszę czytelnika tak bardzo męczyć kuluarami tej wiedzy i wewnętrzną, polonistyczną tradycją. Tu pewna polonistyczność była dla mnie wzorem negatywnym - dodała.

W audycji można doszukać się także refleksji nad sensem pisania takich książek, a szerzej - dbania o polszczyznę, o przekaz słowny w świecie zdominowanym kulturą obrazkową i komunikacją, która dąży do maksymalnej skrótowości.

Czytaj także:

Powiązany Artykuł

nobel1200.jpg
Prof. A. Nasiłowska: wielu wybitnych pisarzy nigdy Nobla nie otrzymało

- Tak jest, ale to nie znaczy, że mamy się temu poddać i nic nie robić. Moja książka jest próbą przekonania czytelnika, że z tą piśmiennością warto się zaprzyjaźnić i że może przynieść to jakiś profit. Absolutnie nie wierzę, że sztuka pisania się skończyła. Dzięki dobremu posługiwaniu się słowem człowiek może osiągnąć bardzo wiele. Nawet napisanie dobrego postu, który jest skrótowy, to pewna sztuka. Pielęgnowanie słowa to zadanie takich jak ja polonistów. Usiłuję przekonać odbiorców kultury, że warto poznać tradycję, że warto zaprzyjaźnić się z pewnymi tematami i po prostu mu je podaję - opowiadała prof. prof. Anna Nasiłowska.

"Polacy wychowani w innych językach poszukują swojej tożsamości"

Autorka w swojej książce nie marginalizuje też tego, co w języku i literaturze "było przedtem".- Język łaciński, ale z drugiej strony – jidysz. W jakiej mierze autorów tworzących na terenie dawnej Rzeczypospolitej w obcych językach możemy traktować jako autorów polskich?

- Byłoby to nadużycie, gdybyśmy ich traktowali wyłącznie jako autorów polskich. Oni mają swoją tożsamość. Ale dostrzeganie tej mieszanki wyjaśnia to, co się stało potem. (...) Powinniśmy mieć świadomość, że jest to kultura, która nie ma w zasadzie spadkobierców. Izrael odbudował swoją kulturę na bazie języka hebrajskiego ożywionego. Język jidysz był im nie po drodze, nie stwarzał możliwości równego startu pomiędzy aszkenazyjskimi Żydami a Żydami z naszego regionu. Wobec tego język hebrajski uznano za bardziej neutralny, uroczysty – bo biblijny (...) - powiedziała prof. Anna Nasiłowska. 

Autorka mówił też o potrzebie przetłumaczenia swojej najnowszej książki na angielski i francuski, ale też rosyjski i ukraiński. - Taka książka mogłaby posłużyć wielu osobom, które straciły związek z Polską i kultura polska je interesuje jako jeden ze składników tożsamości. Przecież mamy ogromną emigrację, ta emigracja ma dzieci wychowane w innych językach, ale często poszukujące swojej tożsamości - zakończyła uczona.

***

Audycja: Rozpruwacz kulturalny

Prowadzący: Jakub Moroz

Gość: prof. Anna Nasiłowska, Instytut Badań Literackich PAN

Data emisji: 10:02.2020

Godzina emisji: 23.35

PR24


Polecane

Wróć do strony głównej