Debata dnia: Eksperci o Powstaniu Warszawskim

2018-08-01, 19:44

Debata dnia: Eksperci o Powstaniu Warszawskim
Godzina "W" na rondzie Dmowskiego w Warszawie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

74. lata temu o godzinie 17. wybuchło Powstanie Warszawskie. Pierwsze walki zaczęły się jeszcze przed godziną "W" na Żoliborzu. W obronie stolicy przez 63 dni walczyli żołnierze, harcerze oraz ludność cywilna. O celowości powstańczego zrywu dyskutowali w "Debacie dnia” w Polskim Radiu 24 Łukasz Kobeszko ("Nowa konfederacja”), historyk, prof. Antoni Dudek (UKSW) i Piotr Legutko (TVP Historia).

Posłuchaj

1.08.18 Debata dnia o Powstaniu Warszawskim cz. 1
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem prof. Antoniego Dudka, Powstanie było klęską i jednocześnie przestrogą dla wszystkich. - Łatwiej jest się utożsamić z Powstańcem Warszawskim niż z autorem Konstytucji 3 maja, legionistą Piłsudskiego czy "peowiakiem”. Powstańca można dotknąć, a uczestników tamtych wydarzeń już nie ma. Jeśli ktoś chce wiedzieć dlaczego stolica wygląda tak, a nie inaczej, to odpowiedź kryje się w Powstaniu Warszawskim, bo skala spustoszeń miasta powstała w jego trakcie i do dziś nie została odbudowana. To tworzy pewien ładunek emocjonalny, z którym łatwiej jest się identyfikować. Jeżeli komuś wydaje się, że to Powstanie wygraliśmy, to powinien się głęboko zastanowić nad stanem swojej wiedzy historycznej – mówił gość PR24.

Powstanie Warszawskie stało się elementem pewnej mody i weszło do kanonu popkultury, zauważył z kolei Łukasz Kobeszko. - Niewątpliwie porusza w Polakach zestaw imaginarium romantyczno-mesjanistycznego. Polska ponosi wielką ofiarę w czasie II wojny światowej, za wolność narodów Europy. To podnosi w Polakach czułą, romantyczną nutę polskiego poświęcenia. Powstanie Warszawskie weszło w krew Warszawiakom i trafiło w ich czułe potrzeby. To jest kombinacja filozofii i ideologii, a z drugiej strony wykreowanej mody za pomocą środków politycznych i nośników popkultury – dodał.

Piotr Legutko stwierdził, że młode pokolenie Polaków ze szczególną wrażliwością reaguje na wydarzenia Powstania Warszawskiego. - Nie odnoszę wrażenia, że ludzie wychodzą na ulicę, by świętować klęskę. Ludzie odbierają to jak wygraną, ale teraz. Wynik powstania został odłożony w czasie. To zasługa narracji, która się pojawiła w 2004 roku, w momencie otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego. Punkt ciężkości został przeniesiony z rozważań teoretyczno-historycznych na postawy czysto ludzkie. Młodzi ludzie identyfikują się z Powstańcami i czują z nimi specyficzną więź duchową. Z tym mocnym ładunkiem emocjonalnym nie są w stanie wygrać inne święta, 3 maja czy 11 listopada. To niesłychanie oddziałuje na wyobraźnię – skomentował gość PR24.

Więcej w całej audycji.

Debatę Dnia prowadziła Marian Furdyna.

Polskie Radio 24/dk

_____________________

Data emisji: 1.08.18

Godzina emisji: 18:06

Polecane

Wróć do strony głównej