W dwa lata po aneksji Krymu
2016-03-13, 11:10
21 marca 2014 roku Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Jak wygląda dzisiaj sytuacjach mieszkańców Półwyspu Krymskiego? – Głosy obywatelskie zwolenników powrotu do Ukrainy są wyciszane. Ludzie boją się mówić, że Putin zrobił źle odrywając Krym od Ukrainy – mówił w audycji 7 Dni Wschód Nedim Useinov z Fundacji Solidarności Międzynarodowej.
Posłuchaj
Mijają dwa lata od aneksji Krymu przez Rosję. W tym okresie szczególnych prześladowań doznali Tatarzy Krymscy. Jednak jak podkreślał w Polskim Radiu 24 Lenur Kerymow z Fundacji Helsińskiej, zagrożony na Krymie czuje się każdy.
– Na Krymie panuje totalny terror. Tam ofiarą autorytarnego systemu mogą być nie tylko ci, którzy sprzeciwiają się władzy, ale właściwie każdy – powiedział gość Piotra Pogorzelskiego.
– Rosyjscy okupanci na Krymie dążą do podporządkowania i zniszczenia jakichkolwiek instytucji Tatarów Krymskich – dodał Nedim Useinov.
W programie również komentarz do procesu nad Nadią Sawczenko, który odbywa się w Rosji. Wyrok poznamy 25 marca.Ukraińskiej pilotce grozi 23 lata kolonii karnej.
– W przypadku Nadii Sawczenko i innych więźniów sumienia w Rosji, nie możemy mówić ani o sprawiedliwym sądzie, ani przestępstwie. Ten proces w ogóle nie powinien się odbyć. Wszelaka presja międzynarodowa jest praktycznie jedyną metodą, która pozwoliłaby wywrzeć presję na Rosjanach, żeby ją wypuszczono – stwierdził Lenur Kerymow.
– Nagłaśnianie sprawy Sawczenko przez państwo i społeczeństwo ukraińskie to broń pokojowa, która pokazuje represyjny charakter państwa rosyjskiego – powiedział Nedim Useinov.
Polskie Radio 24/dds/wt