Hongkong z nowym liderem. „To nie były demokratyczne wybory”
2017-03-28, 13:00
Carrie Lam została nową szefową administracji Hongkongu. Jednak to nie mieszkańcy regionu mieli wpływ na obsadę stanowiska. Zdecydował liczący prawie 1200 członków Komitet Elekcyjny. – Została wybrana polityk wspierana przez Pekin – komentował w Świecie w Południe Rafał Tomański, dziennikarz TVP Info, ekspert ds. Dalekiego Wschodu.
Posłuchaj
Jak oceniał gość Polskiego Radia 24, wybór Carrie Lam na szefową administracji Hongkongu należy rozpatrywać m.in. w kontekście szerokiej autonomii regionu. Hongkong jest częścią Chińskiej Republiki Ludowej, ale jego mieszkańców chroni tzw. Karta Praw Podstawowych, która jest gwarantem swobód obywatelskich niedostępnych dla mieszkańców kontynentalnych Chin.
– Kiedy w 1997 roku Hongkong przechodził z rąk Wielkiej Brytanii pod władzę Chin, wiadomo było, że 50 lat później, w 2047 roku, obszar w pełni znajdzie się pod jurysdykcją Pekinu i nie będzie już specjalnym regionem administracyjnym – wskazywał Rafał Tomański. – Za 5 lat będziemy równo w połowie tego czasu. Tymczasem, granica 2047 roku dla wielu mieszkańców jest wielkim znakiem zapytania – dodawał ekspert.
Rafał Tomański zauważył przy tym na naszej antenie, że centralne władze Chin już teraz starają się w jak największy sposób kontrolować Hongkong. – Pekin bardzo mocno pracuje nad tym, by młode pokolenie znało w coraz mniejszym stopniu lokalny dialekt kantoński, a było przy tym coraz bardziej propekińskie i chciało mieć coraz mniej do czynienia z demokratami – pointował gość PR24.
W rozmowie z Rafałem Tomańskim również o tym, co wybór Carrie Lam oznacza dla prodemokratycznego „ruchu parasolowego”.
Gospodarzem Świata w Południe była Agata Kasprolewicz.
Polskie Radio 24/IAR/mp
___________________
Świat w Południe w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje