Jacek Liziniewicz o strajku nauczycieli: widać dążenie do przedłużenia chaosu w oświacie

2019-04-09, 09:20

Jacek Liziniewicz o strajku nauczycieli: widać dążenie do przedłużenia chaosu w oświacie
n/z sala lekcyjna podczas pierwszego dnia strajku nauczycieli.Foto: Katarzyna Koźlikowska

- Związek Nauczycielstwa Polskiego usztywnił się w dyskusji. W działaniach Sławomira Broniarza widać dążenie do tego, żeby wydłużyć chaos w oświacie. Stoją za tym motywy czysto polityczne - powiedział Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska"). O tym, że nauczyciele są skazani na porozumienie z rządem oraz jak długo może potrwać nauczycielski protest, dyskutowali w "Debacie poranka" także Tomasz Żółciak ("Dziennik Gazeta Prawna") oraz Mirosław Skowron ("Super Express"). 

Posłuchaj

09.04.2019 "Debata poranka" PR24. Goście: Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska"), Tomasz Żółciak ("Dziennik Gazeta Prawna") oraz Mirosław Skowron ("Super Express").
+
Dodaj do playlisty

Minister edukacji narodowej Anna Zalewska zapewniła, że rząd i samorządy są gotowe do przeprowadzenia egzaminów gimnazjalnych mimo strajku części nauczycieli. Szefowa MEN poinformowała w Polskim Radiu, że już teraz zgłosiło się kilka tysięcy osób, które podczas egzaminów chcą zastąpić strajkujących. 

Według Jacka Liziniewicza czas działa na niekorzyść nauczycieli m.in. dlatego, że może odwrócić się od nich sympatia społeczna. Dodatkowo za sprawą przedłużającego się ewentualnie strajku może ulec zmianie kalendarz szkolny.

- Jeżeli strajk potrwa miesiąc, to trzeba będzie ten czas odrobić. Może w tym roku wakacji nie będzie - powiedział publicysta z "Gazety Polskiej".

Podczas rozmowy goście dyskusji próbowali wyjaśnić, dlaczego nie doszło między stronami sporu do porozumienia, choć na stole pojawiła się realna propozycja strony rządowej. - Rząd oferuje podwyżki. Dlaczego nie doszło do porozumienia i musiało ostatecznie dojść do strajku? - pytała Dorota Kania, prowadząca "Debatę poranka".

Według Mirosława Skowrona z "Super Expressu" "propozycje pojawiły się zbyt późno". - Liczyłem, że dojdzie do porozumienia. Zabrakło czasu - stwierdził.

Goście byli zgodni, że do porozumienia nie doszło także z tego powodu, że protest rozgrywa się na różnych poziomach: inne dążenia i oczekiwania towarzyszą zwykłym nauczycielom, którzy strajkują w swoich szkołach, a inne cele stoją za liderami oświatowych związków. 

- Postawa Sławomira Broniarza nie jest wolna od konotacji politycznych. A szef oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa ma legitymację partyjną. Ma formalny związek z partią rządzącą - przypomniał w PR24 Tomasz Żółciak, który zwrócił uwagę, że w oświatowej "Solidarności" nie ma jednorodności.

Mirosław Skowron mówił zaś w "Debacie poranka" także o malejących systematycznie nakładach na oświatę w Polsce oraz o znaczeniu Karty nauczyciela. Według niego Karta nauczyciela jest ważna dla środowiska nauczycielskiego i powinna dalej obowiązywać, choć co jakiś czas pojawiają się pomysły jej likwidacji.

- Karta nauczyciele, pewne przywileje i pewność zatrudnienia uratowały zawód nauczyciela w Polsce lat 90. Nie można o tym zapominać - podsumował. 

Strajk nauczycieli rozpoczął się 8 kwietnia i ma trwać do odwołania po tym, jak środowiska oświatowe nie doszły do porozumienia z rządem. Z informacji MEN wynika, że do protestu przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek. Związkowcy z ZNP i FZZ walczą o 30-procentowy wzrost wynagrodzenia rozłożony na dwie raty. Rząd natomiast chce dać w sumie 15 proc., wliczając w to styczniową, 5-procentową podwyżkę. Ale w zamian chce też zwiększyć liczbę godzin, które nauczyciele będą musieli spędzić w pracy. 

W środę rozpoczną się egzaminy gimnazjalne; w poniedziałek 15 kwietnia egzaminy ósmoklasisty. MEN zapewnia, że egzaminy w szkołach się odbędą. 

W audycji także komentarze na temat aktualnej sytuacji na polskiej scenie politycznej i unijnych dopłat dla rolników.

"Debatę poranka" prowadziła Dorota Kania.

 Polskie Radio 24/tb

 ------------------------------

 Data emisji: 09.04.19

 Godzina emisji: 8.06

 

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej