Republikanie przejmują Senat
2014-11-06, 21:08
Amerykanie wybrali deputowanych Izby Reprezentantów i jedną trzecią składu Senatu. Zwycięstwo Republikanów poważnie przemodelowało polityczną mapę Stanów Zjednoczonych, a Barack Obama stracił jedyną przychylną sobie izbę.
Posłuchaj
We wtorkowych wyborach zanotowano wyjątkowo niską frekwencję. Według wstępnych szacunków do urn poszło około 83 milionów Amerykanów i jest to najniższa frekwencja od czasów II wojny światowej. Wybory do Kongresu zdecydowanie wygrali Republikanie, którzy interpretują swój sukces jako odrzucenie przez Amerykanów polityki Baracka Obamy. Dr Marcin Gajek jest zdania, że amerykański prezydent jest oceniany zbyt surowo.
– Obamie udało się osiągnąć kilka ważnych sukcesów, jak choćby spadek bezrobocia. Zwykle to Republikanie epatowali tym, że stymulują wzrost gospodarczy poprzez uwalnianie kapitału drobnych przedsiębiorców. Demokraci przegrali te wybory na własne życzenie, ponieważ nie potrafili wykorzystać swoich mocnych stron – wyjaśniał specjalista z Collegium Civitas.
W Stanach Zjednoczonych trwa już loteria nazwisk w kontekście wyborów prezydenckich. Ze strony Demokratów najczęściej mówi się o Hillary Clinton. Republikańskich kandydatów wskazał Dr Marcin Gajek.
– Wśród najważniejszych kandydatów należy wymienić osoby takie, jak Rick Perry, gubernator Teksasu, Rand Paul, który jest synem znanego polityka Rona Paula. Mówi się jeszcze o Marco Rubio z Florydy i twierdzi się, że jego kandydatura byłaby odpowiedzią Republikanów na brak poparcia wśród Latynosów – wymieniał Gość PR24.
Federica Mogherini w Polsce
Ze swoją pierwszą zagraniczną wizytą w Polsce przebywa szefowa unijnej dyplomacji. Federica Mogherini spotkała się z polskim ministrem spraw zagranicznym Grzegorzem Schetyną. Polska jest gotowa do udziału w rozmowach pokojowych o Ukrainie, a Unia Europejska rozważa dalsze sankcje wobec Rosji – to sygnały płynące z rozmów Mogherini z polskim szefem dyplomacji. Wizytę następczyni Catherine Ashton skomentował w Polskim Radiu 24 dr Paweł Borkowski.
– Mogherini długo uchodziła za osobę, która jest wyjątkowo miękka wobec Rosji. Włoska polityk próbuje zatem pokazać w naszej części Europy, że ta opinia o niej jest mocno przesadzona. Przyjazd nowej szefowej unijnej dyplomacji do Polski jest dobrym zabiegiem i bez wątpienia musiała ona mówić o Rosji i Ukrainie, ale nie wiadomo, na ile przełoży się to na faktyczne priorytety dyplomacji unijnej – ocenił ekspert z Instytutu Stosunków Międzynarodowych.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Katarzyny Gizińskiej!
PR24/GM