Komórki na podsłuchu

2013-07-16, 15:56

Komórki na podsłuchu
. Foto: flickr/tim caynes

Praktycznie nie ruszamy się z domu bez telefonu komórkowego lub smartphone’a. Niedawno w prasie ukazały się artykuły dość szczegółowo opisujące bezpieczeństwo telefonów komórkowych, zwłaszcza posiadanych przez dyplomatów. Jak się okazuje nie tylko Stany Zjednoczone posiadają podobny system monitorowania rozmów.

Posłuchaj

16.07 Jacek Bajorek o bezpieczeństwie w sieci
+
Dodaj do playlisty

Jak donosi francuski dziennik „Le Monde” system szpiegowski podobny do amerykańskiego PRISM posiada również Francja. Nie istnieją idealne sposoby zabezpieczenia przed podsłuchem, ponieważ ilekroć jakiś system zostanie zastosowany zawsze znajdzie się ktoś starający się ten system złamać. Wśród polskich ministrów najpopularniejszą marką telefonów zabezpieczonych przed cyberatakami jest BlackBerry.

Jacek
Jacek Bajorek, foto: PR24/PJ

- Interesując się tym tematem przeczytałem, że są to urządzenia bardzo zabezpieczone. Nawet NATO dała tym telefonom klauzulę zastrzeżone. Zastanawia mnie jednak pewna rzecz. Jeśli jest system PRISM, który pozwala na podsłuchiwanie wszystkich to akurat Stany Zjednoczone nie będą tych telefonów BlackBerry podsłuchiwać - mówił w PR24 Jacek Bajorek, specjalista od ochrony danych.

Samo posiadanie przy sobie telefonu pozwala już nie tylko na podsłuchiwanie rozmowy, ale także zlokalizowanie jego właściciela bez względu na to gdzie przebywa. Niestety w polskich kręgach rządowych kwestia bezpieczeństwa jest traktowane bardzo pobłażliwie

- Najgorszym czynnikiem w tej kwestii jest człowiek. Była kiedyś taka sytuacja, że z MSZ wyrzucono twarde dyski bez skasowania danych. Właściwie po co pracownikom rządowym takie zabezpieczone telefony jak BlackBerry skoro wystarczy przyjść na konferencję i posłuchać o czym rozmawiają oni przez swoje prywatne telefony. Mówią dokładnie gdzie jadą, co robią i z kim będą rozmawiać - podsumował Gość PR24.

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej