Nagroda POLIN 2025. "Robię to z potrzeby serca"
Wielokulturowość i dziedzictwo Podlasia. - Oczywiście się stykam z hejtem - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Chmielewski, sołtys Orli, laureat Nagrody POLIN 2025, twórca festiwalu "Mimo wszystko - Szalom".
2025-11-05, 21:30
Najważniejsze w skrócie:
- Marek Chmielewski został laureatem głównej nagrody konkursu Nagroda POLIN 2025
- Sołtys Orli podejmuje działania na rzecz zachowania pamięci o niegdyś licznej społeczności żydowskiej
- To nie jest takie do końca bezinteresowne - przyznał w Polskim Radiu 24
Marek Chmielewski, sołtys Orli, został laureatem Nagrody POLIN 2025 za wybitne działanie na rzecz zachowania pamięci o lokalnej społeczności żydowskiej oraz budowaniu mostów międzykulturowych. Szczególnym obszarem działań Marka Chmielewskiego jest synagoga w Orli, stanowiąca obecnie przestrzeń pamięci i dialogu, jest on również inicjatorem i organizatorem Festiwalu "Mimo wszystko - Szalom", który odbywa się w Orli od 2023 roku.
Gość Polskiego Radia 24 mówił, że podejmuje te działania z jednej strony z potrzeby serca, a z drugiej z troski o swoją miejscowość. - Wspieranie jej rozwoju poprzez wykorzystanie pięknej karty przeszłości. Tego co było, tego co jeszcze mamy - dodał. - To nie jest takie do końca bezinteresowne - wskazał z uśmiechem.
Posłuchaj
Współistnienie różnych kultur
W przeszłości prywatne miasto było ośrodkiem kalwinizmu. Sprzyjające, liberalne przepisy i nadawane przywileje pozwalały żydom na niezagrożoną egzystencje i spokojne życie obok ludności innych wyznań. - U nas tak było, że jednak od początku właściciele stawiali na wszelaki żywioł, żeby po prostu kolonizować te tereny i ożywiać gospodarczo - mówił sołtys. Potem tereny przejęli Rosjanie i zostawili swój mocny ślad. Z kolei po śmierci marszałka Piłsudskiego, gdy "zabrunatniało", do Orli wybierały się "wycieczki nacjonalistów". - W związku z tym się zawiązała taka samoobrona judejsko-chrześcijańska - wspominał skomplikowaną historię. - Nikt nie dał rady wjechać do Orli. Jak były takie próby to chętnie ich witano już na rogatkach - dodał Chmielewski.
Pytany, czy nie obawia się nieprzyjemności z racji tego, że wspomina Żydów, gość zaznaczył, że administracyjne Podlasie ma dziś różne oblicza i "na prawo od drogi 19" wciąż przeważają Rusini i prawosławni. - Te moje tereny minęły takie rzeczy jak pogromy - wskazał. Wspomniał, że do incydentu doszło raz, kilkanaście raz temu, gdy jakaś grupa wymazała hasła na synagodze. - Tego na pewno nie zrobiła młodzież z Orli - stwierdził z pełnym przekonaniem. - Teraz oczywiście się stykam z hejtem jakimś, ale ja nie muszę czytać tych ścieków, które w moim kierunku płyną - dodał. Zaznaczył, że w jego wieku i pozycji, sam wybiera z kim spędza czas.
Czytaj także:
- Dzień Judaizmu w Kościele katolickim. Naczelny Rabin Polski: oby dialog przyczynił się do rozszerzania pokoju
- Wzrost antysemityzmu po ataku Hamasu. Setki zatrzymanych we Francji
- Szewach Weiss: między Polakami i Żydami jest nierozerwalna więź
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Filip Ciszewski