Dorastanie ze zwierzętami czyni nas silniejszymi

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2019 11:11
Wiejskie życie ze zwierzętami wzmacnia nasz układ odpornościowy oraz zdrowie psychiczne. Inaczej sytuacja wygląda u osób, które dorastały w mieście, bez domowych pupili. To wyniki badania naukowców z Uniwersytetu w Ulm w Niemczech. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock

Badanie wykryło powiązanie między stresem a osobami, które dorastają ze zwierzętami oraz tymi, które wychowywały bez nich. Naukowcy przeprowadzili testy na grupie mężczyzn w wieku 20-40 lat. Połowa z nich pochodziła z małych miast lub wsi, druga połowa zaś dorastała w dużych miastach.

Wyniki wykazały, że ci dorastający w miastach bez zwierząt mieli zwiększony poziom obwodowych komórek krwi, które to odpowiedzialne są za nasz układ odpornościowy. Dodatkowo ta sama grupa mężczyzn bardziej reagowała na stres w porównaniu do osób, które podczas dorastania miały kontakt ze zwierzętami.

Naukowcy odkryli także, że osoby mieszkające na farmach zindustrializowanych, gdzie kontakt ze zwierzętami był mały - tak samo jak mężczyźni z dużych miast - miały rozregulowany system odpornościowy, co częściej prowadziło do alergii lub astmy. Natomiast osoby z "tradycyjnych" farm, gdzie kontakt ze zwierzętami był bardziej regularny, były zdecydowanie silniejsze i bardziej odporne na stres.