Jak sprawdzić, ile wie o nas internet? "Zrób cyfrowy rachunek sumienia"

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2021 21:33
- W internecie nic jest za darmo, nasze dane w sieci to jedna z najważniejszych walut. Jeśli nie płacisz za coś w sieci, to znaczy, że sam jesteś towarem - mówiła dr Kinga Przybysz, medioznawca. 
Zdjęcie  ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Tero Vesalainen/ Shutterstock

internet komputer free shutt 1200 .jpg
Bezpieczeństwo w sieci - jak o nie zadbać?

Technologie pozyskiwania, przetwarzania i wykorzystywania danych osobowych rozwijają się bardzo  szybko. Jak przekonuje Ignacy Święcicki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pandemia dodatkowo skłoniła wiele państw do wykorzystania aplikacji monitorujących m.in. nasze kontakty i wzmocniła znaczenie danych, pozyskiwanych od obywateli m.in. dla ochrony ich zdrowia. Tymczasem badania pokazują, że - jako społeczeństwo - paradoksalnie niechętnie się na to zgadzamy. - Wyniki nas zaskoczyły, bo na potrzeby usług publicznych swoimi danymi chce się dzielić mniej niż połowa ankietowanych - tłumaczył Ignacy Święcicki z tej instytucji. - Na pytanie o dzielenie się prywatnymi danymi w celu przeciwdziałania pandemii pozytywnie odpowiedziała tylko niecała jedna trzecia pytanych - wyliczał.

Posłuchaj
19:44 czat internet 20042021.mp3 O bezpieczeństwie w sieci i udostępnianiu danych - mówią dr Kinga Przybysz-Polakowska i Ignacy Święcicki (Czat Czwórki)

Smartfon daje nam złudne poczucie intymności, ale to, co robimy w telefonach nie jest żadną tajemnicą. Te informacje mogą być widoczne dla wszystkich, którzy wiedzą, jak je dostać dr Kinga Przybysz-Polakowska

Jak podkreślał, w naszym kraju taka sytuacja może mieć kilka przyczyn. - Przede wszystkim chodzi o brak społecznego zaufania do instytucji publicznych. Nie wiemy, czy nasze dane nie zostaną przez ich pracowników wykorzystane w niewłaściwy sposób, do celów innych niż zakładamy - tłumaczył ekspert. - Po drugie nie ufamy, że te instytucje są w stanie przygotować dobrą usługę, która naprawdę nam pomoże. 

Czytaj także:

Warto przejrzeć swoje konta, maile, newslettery i zorientować się, ile danych opublikowaliśmy. To taki cyfrowy rachunek sumienia dr Kinga Przybysz-Polakowska

Zupełnie inaczej jest w przypadku prywatnych firm, oferujących przeróżne aplikacje zdrowotne, czy sportowe opaski. Tu zostawiamy dane na potęgę. Jak podkreślała dr Kinga Przybysz-Polakowska, medioznawca, udostępnianie własnych danych ma także swoją "drugą stronę medalu". - To potężna waluta. Jeśli dana firma zorientuje się, że interesujemy się zwierzętami, będzie nam podsyłać określone reklamy. Gorzej, jeśli dane osobiste trafią do złodziei. Wyciek naszego peselu, czy numeru dowodu osobistego mogą mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje - podkreślała ekspert. Jak tłumaczyła, pozostawiamy nasze dane w różnych serwisach społecznościowych i nie tylko. - Jeśli haker połączy sobie informacje, które zostawiliśmy w sieci, będzie o nas wiedział właściwie wszystko - mówiła gość Czwórki. - Nawet jedno zdanie, które napiszemy w interecie może dać potencjalnym przestępcom informacje o tym, czy jesteśmy w domu czy na wakacjach wyliczała. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Mateusz Kulik

Materiał przygotował: Szymon Jaworski

Goście: Ignacy Święcicki (kierownik Zespołu Gospodarki Cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego), dr Kinga Przybysz-Polakowska (medioznawca, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, przedstawicielka Instytutu Analiz Społecznych Qantum)

Data emisji: 20.04.2021

Godzina emisji: 15.07

kd

Czytaj także

Noszenie maseczki a stan zdrowia. Naukowiec: nie ma negatywnego wpływu

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2020 13:38
Jeden z wrocławskich naukowców przeprowadził eksperyment na sobie: przez trzy godziny bez przerwy siedział przy biurku w szczelnie założonej maseczce. A potem sprawdził, jak - i czy w ogóle - zmieniła się kondycja jego organizmu. 
rozwiń zwiń