World Athletics Relays. Sztafety walczą o igrzyska, Ewa Swoboda dobrej myśli. "Wszystko na plus"

2024-05-04, 15:57

World Athletics Relays. Sztafety walczą o igrzyska, Ewa Swoboda dobrej myśli. "Wszystko na plus"
Polskie sztafety powalczą na Bahamach o awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Foto: PZLA/Paweł Skraba

- Myślę, że jesteśmy gotowe z dziewczynami. Spędziłyśmy ze sobą dużo czasu. Jesteśmy dogadane. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby było dobrze - zadeklarowała sprinterka Ewa Swoboda przed lekkoatletycznymi mistrzostwami świata sztafet w Nassau na Bahamach, które rozpoczną się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego.

W ten weekend Polacy powalczą tam o kwalifikację na igrzyska w Paryżu w sztafetach 4x100 m, 4x400 m oraz sztafecie mieszanej 4x400 m. W nocy z soboty na niedzielę odbędą się kwalifikacje, natomiast z niedzieli na poniedziałek - repasaże i finały.

Polskie sztafety powalczą o Paryż

Oprócz Swobody do kobiecej sztafety 4x100 m zgłoszone zostały Martyna Kotwiła, Magdalena Niemczyk, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz i pochodząca z Białorusi Kryscina Cimanouska, która w zeszłym roku zadebiutowała w reprezentacji Polski.

- Dobrze czuję się w tej sztafecie. Dziewczyny naprawdę są fajne. Możemy pogadać na każdy temat. Wszystko na plus - zdradziła Ewa Swoboda.

Halowa wicemistrzyni świata w biegu na 60 m z Glasgow chce zaprezentować również dobrą formę na dystansie 100 m w sezonie letnim.

- Przede mną jest bardzo ciężki sezon. Najbardziej liczę na wsparcie moich rodziców i mojego chłopaka Krzysztofa. Myślę, że jak mam ich obok siebie, to wszystko się uda. Będzie ciężko, ale damy radę - powiedziała.

W męskiej i mieszanej sztafecie 4x400 m może wystartować Kajetan Duszyński.

- Razem z tymi zawodami sezon olimpijski wreszcie się rozpoczyna. Rusza z wielkiego kopyta. Czuć presję. Póki co, to najważniejsze zawody. Trudniej dostać się na igrzyska niż potem walczyć o ich finał. Ekipy są naprawdę solidnie przygotowane. Widać, że biegacze w tym roku zupełnie inaczej podchodzą do tych zawodów niż do poprzednich edycji. My też nie oszczędzaliśmy się. Wielu z nas zrezygnowało ze startów w hali. Jesteśmy też po obozie przygotowawczym w Miami, tak że wszystkie siły zostały tutaj rzucone - oznajmił biegacz.

Jakie zasady kwalifikacji do Paryża?

W każdej sztafetowej konkurencji wystartują po 32 drużyny, podzielone na cztery serie składające się z ośmiu zespołów. Po dwie najlepsze sztafety awansują do finału. Pozostałe powalczą o kwalifikację olimpijską w repasażach. Ostatecznie bilet do Paryża w każdej z pięciu rodzajów sztafet wywalczy po 14 zespołów.

- Jakieś predykcje są, ale to początek sezonu, więc trudno powiedzieć kogo na ile stać. Nie brakuje tutaj gwiazd światowego formatu, którzy są mistrzami świata. Również gospodarze wystawiają ciężkie działa. Nikt nie przyjechał tu drugim lub trzecim składem. Każda reprezentacja stara się wystawić swoich najmocniejszych zawodników - ocenił Duszyński.

Gwiazdą kobiecej i mieszanej sztafety 4x400 m będzie Natalia Kaczmarek - wicemistrzyni świata z Budapesztu.

- Mamy jasny i określony cel w długofalowej pracy. To igrzyska olimpijskie w Paryżu. Wszystko jest podporządkowane pod to, żeby wypaść tam jak najlepiej i odnieść największy sukces. Jednak cele pośrednie, które są po drodze, traktujemy całkowicie poważnie. Tak jak start na Bahamach - zapewnił jej trener Marek Rożej.

Kaczmarek 20 kwietnia podczas mityngu Diamentowej Ligi w Xiamen otworzyła sezon imponującym wynikiem 50,29 i przegrała tylko z mistrzynią świata - Marileidy Paulino z Dominikany.

- Natalia jest przygotowana. Szukaliśmy startu przed MŚ sztafet, dlatego udała się do Chin na Diamentową Ligę, żeby sprawdzić czy wszystko jest na dobrej drodze na tym etapie przygotowań. Jak na tę część sezonu, pobiegła rewelacyjnie. Jesteśmy pełni nadziei - zakończył Rożej.

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej