Setki zatrzymanych w 50. dniu protestów na Białorusi. Dziś kolejne manifestacje
2020-09-28, 04:05
Białoruska opozycja zorganizowała w niedzielę w największych miastach kraju kolejne wielotysięczne demonstracje z żądaniami odejścia prezydenta Aleksandra Łukaszenki. W ich trakcie zatrzymano około 300 osób - informuje o tym zamknięte przez władze Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna". Dziś zapowiadane są kolejne protesty.
Tradycyjnie w dni robocze mieszkańcy wywieszają na swoich blokach i domach historyczne biało-czerwono-białe flagi. Artyści wspierający protesty dają koncerty na osiedlowych podwórkach. Na ścianach budynków pojawiają się murale z symbolami demokratycznych przemian.
Powiązany Artykuł
"Niech żyje Białoruś". Tysiące osób protestują przeciw reżimowi Łukaszenki
Największa demonstracja odbyła się w niedzielę w stolicy. Według portalu Nasza Niwa - nie zważając na chłód i padający deszcz - uczestniczyło w niej nawet 100 tysięcy osób. Demonstranci najpierw kierowali się w stronę rezydencji prezydenta, by potem udać się na wschód miasta, gdzie mieści się kilka elitarnych jednostek białoruskiego wojska i milicyjnego OMON-u.
Posłuchaj
Po tym jak przeszli 15 kilometrów zaczął zapadać zmrok i uczestnicy protestu rozeszli się do domów. Milicjanci zatrzymali demonstrantów w co najmniej kilku miastach . W Grodnie użyli gazu łzawiącego, a w Homlu dodatkowo oddali strzały ostrzegawcze w powietrze.
- Protesty w Mińsku. Setka zatrzymanych kobiet, w tym weteranka opozycji
- Ekspert: Łukaszenka może nie dotrwać do końca kadencji
Dzisiejsze demonstracje nosiły nazwę tak zwanej "ludowej inauguracji prezydentury" Swiatłany Cichanouskiej, kandydatki opozycji w niedawnych wyborach prezydenckich. Nawiązywały do niedawnej inauguracji prezydentury Aleksandra Łukaszenki, która odbyła się w tajemnicy przed społeczeństwem.
dn